avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:1332.13 km (w terenie 221.50 km; 16.63%)
Czas w ruchu:36:18
Średnia prędkość:24.23 km/h
Maksymalna prędkość:56.41 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:63.43 km i 2h 16m
Więcej statystyk
Skołowałam 35.10 km (0.50 km teren)
01:24 h 25.07 km/h
Maks. pr.:39.80 km/h
Temperatura:20.0

Runda b – na wschód, na południe

Środa, 31 sierpnia 2011 · dodano: 02.09.2011 | Komentarze 0

Przesiadka na Cinderka, a następnie wypad na wieczorne „doRZynki” podsumowane przez mego trenejro jednym słowem: hiperkompensacja. Zwał jak zwał, ale mój ZWAŁ był konkretny, no i teraz przez najbliższe „tszy” dni „tsza” się bronić modlitwą (a jak będzie „tsza” to i wodą święconą oraz perorami oćca Srydzyka) przed rowerowaniem.

Swoją drogą, miałam na ten sezon target 7k, ale chyba nadszedł czas rewizji zamierzeń, bo energia za bardzo mnie rozpiera, rozbiera i w ogóle obnaża chucie me...
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 61.06 km (14.00 km teren)
02:39 h 23.04 km/h
Maks. pr.:43.09 km/h
Temperatura:22.0

Runda a – na zachód, na północ

Środa, 31 sierpnia 2011 · dodano: 01.09.2011 | Komentarze 2

Emeryten bajken. Runda przedobiednia. Miejskie tematy do ogarnięcia: memoryngi, shopyngi, candelyngi. Obczaiłam fajne objazdy :)

Wreszcie dotarły manetki xt oraz pompka Presta/Schrader. Koniec kombinacyj :)))
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 124.60 km (3.50 km teren)
04:56 h 25.26 km/h
Maks. pr.:35.10 km/h
Temperatura:23.0

"Na jeden dzień do..."

Wtorek, 30 sierpnia 2011 · dodano: 30.08.2011 | Komentarze 6

Ułała, szagenbor widilor peten morketen bit wolasej urabenkaten fopteg tapataver. Nop tentuk por egetuwul inko pakotan filikadentot. We a sesyg etef sobugar bid derpetud roset a jibo poplykip defbucz soseh klateszczyk butob. Kitigatawasz. My cancer is gone. Lopwetryl trutegorawaj oparwugotan koszkasz szegeszmeres patikuwif ideotul. Reseweter tiprokwartel guniadupter popilupter esik wovelwo. Patamkataj bimberowig trak muszuczuszczusz op ka erfetrofel. Pikulodoreg. Jex. Szygisz hanutoj :)

Tłum.: Opcji było wiele, ale Dawko wybrał Tomaszów Mazowiecki. W drodze powrotnej „ne mao nam wiao”.
Wycieczkę krajoznawczą urozmaicała szara breja, łabędzie żołędzie, kaczki sraczki oraz kot z opuszczonymi gaciami. Aparat is dead, więc fot niet.
&ob=av2e
Dobry joint, nie zaprzeczę :) Perfect :)
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 38.07 km (0.50 km teren)
01:28 h 25.96 km/h
Maks. pr.:35.50 km/h
Temperatura:24.0

Pon Pon Pon

Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 4

Poranne szpitalne ekscesy rozwaliły harmonogram dnia. Zatem krótko.
W sumie nie żałuję, bo dzięki temu intensywniej popracowałam nad kadencją. Na dłuższym dystansie bankowo rozbestwiłoby mnie niechciejstwo :)
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 64.97 km (30.00 km teren)
03:01 h 21.54 km/h
Maks. pr.:47.61 km/h
Temperatura:24.0

Niedzilo

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 0

Czyli przyjemność pokonywania przestrzeni w towarzystwie Ilo. Jazda po nowych miejscach, jakaś Kolonia Głowa, jakieś Sielisko, przekopywanie się pod austostradą i inne tego typu atrakcje. Tradycyjnie i zwyczajnie, biorąc pod uwagę nasze możliwości :D
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 69.49 km (38.00 km teren)
03:10 h 21.94 km/h
Maks. pr.:40.81 km/h
Temperatura:30.0

Ulga, ufff ;P

Sobota, 27 sierpnia 2011 · dodano: 27.08.2011 | Komentarze 0

Wpierw przebłagać bankomat, by się podzielił swym dobrem, potem z szaloną Ilo terenowo do Łagiewnik na spotkanie z moim noworowerowym bratem (oraz jego kompanem). Pokręciliśmy we czwórkę po lesie, ale panowie za bardzo zamulali średnią, więc dokonałyśmy angielskiego wyjścia (prawie ;P). Następnie odbyły się ważne rozmowy na gruncie damsko-damskim, po czym wpadłam do domu tylko po to, by napić się „napoju izotonicznego” i hajda w drogę, na siekową działkę po zanietrzeźwionego Łosia. Powrót się przedłużał w nieskończoność, więc w finale tej dzisiejszej tragikomedii odbyła się nieoświetlona ucieczka przed burzą.
Sporo tego jak na jeden dzień, a jaka ulga po tzw. „po” :)))))))))))))))))))))))))))))))))))
Na deser clip z „momentami”:

Everything’s just fine fine fine
Cause I’ve got one hand in my pocket
And the other one is hailing a taxicab
Everything’s just fine fine fine
Ps. Czasami sprawy są prostsze niż się nam wydaje, czyż nie? ;P
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 34.18 km (1.00 km teren)
01:22 h 25.01 km/h
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:20.0

Z życzeniami

Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 26.08.2011 | Komentarze 2

wszystkiego najlepszego na dalszej drodze życia.

Ja się zmęczyłam, przestaję o cokolwiek zabiegać i z pociągu relacji Łódź-Łódź (że się tak tajemniczo wyrażę) wysiadam:

A poza tym, jeden z komentów dał mi znowu do myślenia. Nie sądzę, by było u mnie szczególnie oryginalnie, ale z pewnością nie wyprę się tego, że pełno tu szczerych emocji niezamiatanych pod dywan ;P
Tako i dziś.
Bo od dziś, Drodzy Państwo, przestaję się martwić pewnymi "żywinami" dla zachowania równowagi w relacjach. Ma się rozumieć, relacjach Łódź-Łódź, że się tak tajemniczo wyrażę...
O! i jeszcze ładnie dzisiaj słonko świeci, bim bom :)
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 27.59 km (1.00 km teren)
01:04 h 25.87 km/h
Maks. pr.:44.20 km/h
Temperatura:20.0

Metafory

Środa, 24 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 0

Miękisz, mięczak, a także pewne przemiłe zwierzę dwupalczaste z rodziny szczerbaków, to najlepsze metafory mojego rowerowego poranka.
Po nocnych zmaganiach ze skurczem w łydce nie pozostało nic innego jak powłóczyć nogami do apteki po magnez, całą fuuuurę magnezu. Drogą okrężną, ale i tak leń ze mnie przebrzydły....
Odkurzam z tej okazji Suede:
&feature=related
But Konik and me, all we want to be is lazy…so lazy…
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 51.77 km (3.50 km teren)
02:00 h 25.89 km/h
Maks. pr.:45.60 km/h
Temperatura:18.0

Przemyślny poranek

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 23.08.2011 | Komentarze 0

Takiej średniej, na tym rowerze, na takim dystansie, a co najważniejsze po pofałdowanych Wódkach, Jaroszkach, Boginiach und Małczewach, oczywiście "bezosłonowo" pod wiatr, to ja jeszcze nie miałam (0..0)
I nie czuję się zmęczona.
To może tak wypróbować protokół Tabaty? ;P
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 104.95 km (4.50 km teren)
04:08 h 25.39 km/h
Maks. pr.:39.41 km/h
Temperatura:24.0

Geometryczny Środek Polski

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 0

Piątek. Taki był sobotni pomysł mej połówki na niedzielną randkę.
Wybylim, przez Piątek przelecielim, wrócilim.
W trakcie wspomnianego lotu zauważylim, że rolnikom ładnie obrodziła papryka, kukurydza oraz pomidory.
A przydrożnym drzewom - mirabelki :P

Nowosolna – Grabina – Bukowiec – Dobieszków – Dobra – Zelgoszcz – Swędów – Szczawin – Biała – Dzierżązna – Kania Góra - Sokolniki – Maszkowice – Czerchów – Tymanica – Leśmierz – Ambrożew – Karsznice – Czerników – Pokrzywnica – PIĄTEK – Jasionna – Mąkolice – Pludwiny – Koźle – Tymianka – Stryków – Ługi – Dobieszków – Niecki – Bukowiec – Grabina – Nowosolna

O mój boziu, ile to się biedny człowiek musi napedałować po tym płaskim...
Kategoria Yogus (55...)