avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 30.14 km (2.50 km teren)
01:17 h 23.49 km/h
Maks. pr.:51.19 km/h
Temperatura:

Zdążyć przed...frontem

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 · dodano: 23.08.2010 | Komentarze 0

Gdyby nie wszystkie niepokojące prognozy odnośnie nadchodzącego frontu, pewnie miałabym a day off. Oj, nie chciało się zwlekać z wyra 4 liter tak wcześnie, ale w myśl zasady "just do it!" ruszyłam samotnie w siną dal. Gdzieś tak dopiero za zjazdem z Byszewskiej na Plichtów obudził się mój mózg. Dzięki Bogu (w moim przypadku to troszkę niefortunny zwrot) kulasy niosły całkiem nieźle i tak pokonałam Moskwę, Ksawerów, Helenów i Małczew. Od Gałkówka przez Jordanów, Eufeminów i Wiączyń było już niestety ciągłe zmaganie z upierdliwym wiatrem wiejącym centralnie w twarz. No ale w końcu dojechałam do mety :D
Tak swoją drogą, to była świetna traska - bezapelacyjnie trzeba będzie to powtórzyć.
Kategoria Triki (25...55)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!