avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 34.62 km (5.00 km teren)
01:33 h 22.34 km/h
Maks. pr.:40.77 km/h
Temperatura:10.0

Niekoniecznie o Kancie, Immanuelu Kancie

Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 2

nie powiadomili, a ja i tak wprosiłam się na spotkanie prodżekt timu, który pod pretekstem omawiania nadchodzących „Karolinek” upijał się rubasznie w pełnym słońcu łagiewnickim. Wybrałam się na „niby skróty” (nawet Strykowską udało się przemknąć bez hamowania), następnie poprzeszkadzałam miłym panom doktorom, by na koniec pomknąć na Newsalty w orzeźwiającym zmierzchu. Pomykanie odbyło się metodą marchewki, co oznacza, że uparcie goniłam znikający czarny punkt, czyli Łosia (Łoś to takie moje prywatne pojęcie graniczne - i upraszam co by tego nie próbować w żaden sposób rozkminiać, nie da się, nie panuję nad własnymi słowami, scio me nihil scire, łole! ;p).
Rozkosze zatem były, choć niekoniecznie związane z Kantem.
I jeszcze mała muzyczna dygresja na temat K.....nie, już nie Kanta, lecz kondycji:



I'll endure the night For the promise of light – Kondyyyyyycjjjooooo wróóóóóóóć!
Kategoria Triki (25...55)



Komentarze
KOCURIADA
| 20:42 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Cieszę się niezmiernie :)
kuguar
| 17:49 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj Nutka muzyczna zdecydowanie przypadła do gustu! Pozdrower!!!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!