avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 25.30 km (0.50 km teren)
01:01 h 24.89 km/h
Maks. pr.:34.58 km/h
Temperatura:25.0

Weźcie mnie uszczypnijcie...albo może uderzcie, skoro na szczypanie ktoś już ma monopol...

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 9

tak dla „zapewniającego upewnienia mnie w pewności”, albowiem nadal nie pojmuję ogromu szczęścia, jakie mnie po wschodzie słońca dziś spotkało :)
Panowie z ochrony ponownie uprzejmi, rower bezstresowo przycupnął tuż obok biureczka i tak się głupol z tego ucieszył, że aż mu białe plamy na gripach powyskakiwały :)

A powrotna duchota całkiem mnie wymiętoliła, zieeeeeeeeeewwww
Kategoria Triki (25...55)



Komentarze
KOCURIADA
| 06:33 sobota, 4 czerwca 2011 | linkuj ojojoj, widzę, że wszędzie panoszą się władczynie powierzchni płaskich...na szczęście nie mam z nimi problemu - pewnie dlatego, że regularnie (przez weekendem) odganiam je od biurka ze stwierdzeniem, by raczej poszły trochę odpocząć, bo u mnie jest przecież aż za czysto :)
Hipek
| 18:38 piątek, 3 czerwca 2011 | linkuj Ja w Drugim Miejscu Pracy (bo pracuję u Klienta), mam biureczko. I również raz wstawiłem rower do środka. Odbierając go, odebrałem uwagę od pana Portiera (który pierwotnie zgodził się na pomysł), że jednak pani Sprzątaczka wolałaby, żeby rowerek nie stał wewnątrz...
KOCURIADA
| 17:40 piątek, 3 czerwca 2011 | linkuj Pracuj Śliwka, pracuj ;P
Michał, sposobem trzeba, sposobem, rowerek pod pachę, na ramię lub nad głowę i po sprawie...:)
sandman
| 20:06 czwartek, 2 czerwca 2011 | linkuj Raz rowerek do pracy przytaszczyłem. Też stał sobie dumnie obok biureczka. Na drugi dzień dostałem ochrzan od Pani sprzątaczki, że ślady na szpitalnym korytarzu porobiłem oponami:D
sliwka
| 09:14 czwartek, 2 czerwca 2011 | linkuj z tego gorąca przeczytałam "palmy" a nie "plamy". I siedzę i się dziwię... muszę nad sobą popracować :)
KOCURIADA
| 14:26 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj A teraz tytuł już pasi Pasikoniku? ;)
Dawko
| 11:33 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj Hmmm... myślałem, że mam monopol na szczypanie...
KOCURIADA
| 06:54 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj A nie próbowałeś przytaszczyć jakowegoś z domku? Zawsze jest to jakieś rozwiązanie...
Hipek
| 06:47 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj Też bym chciał rower obok biureczka. Ale w pracy nawet swojego biurka nie mam... :/
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!