avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 0.00 km (0.00 km teren)
01:30 h 0.00 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

L is for London

Niedziela, 19 lutego 2012 · dodano: 20.02.2012 | Komentarze 2

Urlopy a po nich powroty. I pompki przed oraz inne takie cuda śmakie. JAKŻESZ JA KURNA TĘSKNIŁAM! :)
Kręcąc pod sufitem, obmyślałam (pod sufitem takoż) dlaczego właściwie Londyn me like? I nim zdążyłam się na dobre rozpędzić wyszło mi, że za:
- solidną architekturę:
Stopnie treningu, poziomy i piony © KOCURIADA

- konsekwentną uprzejmość:
Cycle here, cycle there © KOCURIADA

- zmysł recyklingu:
Stare jest piękne, stare jest funkcjonalne © KOCURIADA

- orient na tradycję:
Jesus Bird Superstar © KOCURIADA

- patent na prawdę o człowieku:
Zagwozdki nie tylko kobiece © KOCURIADA

- i najważniejsze, czyli kulturowe zmiksowanie:
Bo udane zakupy to wielka sztuka :) © KOCURIADA

I nawet wszechobecny zapach stęchlizny ma w Londku ten jeden jedyny, niepowtarzalny urok osobisty skutecznie napędzający rynek perfiumiarzy. Chcesz kupić świecę o zapachu „Drewnianej Podłogi w Wersalu” lub „Trawy Świeżo Skoszonej o Poranku”? Płacisz i masz :)
Życie z rozmachem pod tytułem uszlachetniania rozkładu. To dopiero styl i polot, „Fan ęd szik”! :)
A u nas wiadomo, obornik zawsze tylko obornikiem pozostanie i nikt o nim ani liryków tworzył nie będzie, ani zalewał Chanel Number 5. Taka optyka polskiego rolnika.

Ostatnia dygresja, muzycznie zasłyszana w odrestaurowanej stajni, na środku Camden Market – wrażenie takie, jakbym na łódzkim bałuckim, pomiędzy kupowaniem 5 kilo ziemniaków a paczki rajstop z podwójnym klinem przycupnęła sobie na samym środku placu celem posłuchania Stinga...no trochę przesadziłam, więc niech będzie, że Soyki (też na „s”):
&feature=related
Intrygująco :)



Komentarze
KOCURIADA
| 20:59 wtorek, 21 lutego 2012 | linkuj Etam, nie ma czego.
lobotomik
| 11:52 wtorek, 21 lutego 2012 | linkuj Zazdraszczam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!