avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 46.20 km (31.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:47.56 km/h
Temperatura:15.0

Start (połowiczne pocieszenie)

Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 0

Co prawda, poranna seta stała się nieosiągalna, ale na połowę przyrzeczonego kielonka musiałam po pracowym ekscesie uderzyć. Na Mileszkach zdałam Jeloniastej ekspresowe sprawozdanie z negocjacji, a następnie hajda razem w teren! :D
Mniej więcej w jednej trzeciej traski dotarłyśmy na Marmurową, na której zoczyłyśmy tajemniczego sakwiarza. Było leciuchno pod górkę...nic dziwnego, że zaproponowałam byśmy się na chłopie uwiesiły. Dociągamy zatem do chłopaka, odpoczywamy, a ja zaczynam kontemplować widok...no tak jakby cusicek znajoma ta technika bujania ciałem na boki...Zaglądam, to jednak nie Sieku, podglądam dalej...o zgrozo, widzę Cuba z błotnikami!!! Już czuję co się święci, więc dla potwierdzenia tezy ponownie nieśmiało lukam na kolarza...
O, toż to przecie Luka we własnej skórze! :)
Znajomy wyraźnie zniesmaczony (czyt.: nikt nie lubi darmozjadów i pijawek) konsekwentnie podkręcał tempo aż do Wódki. A my, dwie „bodygardki”, za nim :P
Ujawnienie oblicz nastąpiło dopiero na ostatnich metrach wspólnej jazdy (kilka godzin później Dawko podsumował, że jesteśmy niezłe żmije :D), ale że nie było czasu na pitu pitu, pociągnęłyśmy prosto w dobieszkowskie lasy. Za-je-bis-te lasy! Za-je-bis-te!
Trochę nam tam czasu zeszło.
Natomiast końcówka naszej wieczornej przygody to nieustające przebijanie się terenem aż do Lawinowej. Dało się bez najmniejszego problemu. Się wie co i gdzie :P

No i znowu mnie migdały od gadania bolą...
Oświadczam, iż powinnam regularnie otrzymywać dodatek za szkodliwe warunki (współ)pracy :P
Kategoria Triki (25...55)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!