avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 60.38 km (5.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:56.88 km/h
Temperatura:22.0

Wygłupki Kaszubki 2

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Borzestowo-Długi Kierz-Szklana-Sierakowice-Kamienica Królewska-Mirachowo-Bącz-Bącka Huta-Mojusz-Mojuszewska Huta-Stary Dwór-Borzestowo-rundka dookoła Jeziora Długiego między Wygodą Łączyńską a Miechucinem:P

Kavka, qup i salut!

Na początek głową w dół, bo po pierwsze lubię, a poza tym naturalne ukształtowanie terenu niczego innego nie oferowało poza możliwością bicia rekordów prędkości, hehe
Niedługo potem zaczęły się schody.
Kolejne STOPNIE wtajemniczenia...

S jak Sierakowice © KOCURIADA


Za Sierakowicami (wsią stanowiącą bogaty, aczkolwiek niezmiernie brzydki ośrodek handlowy) nagle zrobiło się jeszcze fajniej niż przed nimi.

Do pokonania był kilkunastokilometrowy odcinek szosy wiodący przez sam środek Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Jechało się faliście i zakręciście przednio :)
Tak bardzo przednio, że przednia część kocuriady zbierała muchy, a w szczególności jej rozdziawiony w zachwycie otwór gębowy.

Przystaneczek na... © KOCURIADA


...łogiery :P © KOCURIADA


Po powyższym przystanku na przyjacielskie angielsko-polskie sesemesowanie ruszyliśmy nieco spłoszeni widokiem podniebnej kumulacji chmur burzowych.
Stawka w tej loterii była dość wysoka (o zmoczenie odwłoka!) a wyniki losowania okazały się pomyślne.
Nie rozpadało się.
Rozpadły się w zamian nasze plany stuknięcia tego dnia setki :/

Nie wiedzieć czemu i nie wiedzieć jak, a tak naprawdę doskonale wiedzieć czemu i dobrze wiedzieć jak, bo przecież zdarzało się nam wcześniej obserwować przekręcone znaki drogowe, trasa niecnie się skróciła zamiast się dla nas bosko wydłużaaać...

W Mirachowie skonfudowanie sięgnęło zenitu:

"CO JA PACZE? GDE JA JEZDEM???" © KOCURIADA


Medytacje w żaden sposób nie przybliżały do wielkiego oświecenia, ale na szczęście mapa niosła przez świat nikły...kaganek oświaty.
Zdecydowaliśmy przebić się do Borzestowa od strony Mojuszewskiej Huty:

"kto je gupi ten je baran!" © KOCURIADA


"a kto wolny ten je klowa" © KOCURIADA

Tak piknie wycyrklowaliśmy ten skrócik, żem z siebie zrobiła leśny rozrzutnik błota, ale...
jak mi się ta odmiana po asfaltach podoooobaaałaaaa!
Ho, ho, ho! :D
Gorzej z Dawidem, któren patrzył na mnie z mocno kwaśną minką
Ciekawe czemu? ;)

No i tak.

Wpadlim umorusani na kwaterę, upichcilim szybki obiad, po czym równie szybko wybylim. Zakupilim we wsi 2 kilo kaszubskiej maliny, którom zeżarlim nad Jeziorem Długim sapiąc przy tym niepomiernie ku ogromnemu zniesmaczeniu innych bywalców:

Jezioro Długie © KOCURIADA


A kiedy się obżarłam do granic możliwości najsłodszą odmianą najgigantyczniejszej truskawki mogłam mieć już tylko podwójnie pod górkę.

Do tego stopnia, że echhh....

Di ęd © KOCURIADA


Nic tylko wykręcać, wykręcać, wykręcać…i kupić więcej tych malin ;P
Kategoria Yogus (55...)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!