avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Triki (25...55)

Dystans całkowity:12299.10 km (w terenie 1606.00 km; 13.06%)
Czas w ruchu:224:02
Średnia prędkość:21.73 km/h
Maksymalna prędkość:60.60 km/h
Suma podjazdów:22238 m
Liczba aktywności:320
Średnio na aktywność:38.43 km i 1h 44m
Więcej statystyk
Skołowałam 28.48 km (20.00 km teren)
01:29 h 19.20 km/h
Maks. pr.:35.22 km/h
Temperatura:

Polami, szutrami urlopuję się :)

Poniedziałek, 20 września 2010 · dodano: 20.09.2010 | Komentarze 0

Miała być mała rundka tempem spacerowo-emeryckim, ale najwyraźniej mieliśmy z Łosiem co innego na myśli, zresztą nie pierwszy raz...
Przeciągnął mnie 20km po terenie, na co właściwie nie narzekam, bo przebieg trasy był moim pomysłem od A do Z, jeno nie spodziewałam się, iż Luby będzie miał problem z nawigacją...w ostatecznym rozrachunku przewina została miłosiernie wybaczona - w końcu była to jazda na orientację, a poza tym przy okazji całej wyprawy odkryłam bardzo wartościowy odcinek głębokiego piachu - jakieś 300m prawdziwego złota w proszku, które w słońcu wyglądało iście przecudnie! Oj, będzie gdzie się wyżywać, będzie :D

Gruntowny atak na Kościół w Skoszewach - za moment rozwidlenie na złote piaski ;) © KOCURIADA


Się zjechało, trzeba teraz się powspinać:

Pi i Sigma z Matplanety maksymalnie skoncentrowana na długaśnym podjazdku © KOCURIADA


No i typowe Łosiowe focenie, czyli co miało być widać, tego oczywiście nie uświadczysz:

Uni(a)bajkowo-Cubowa = małżeństwo doskonałe: Jego słowiański rozmach oraz Jej poczucie obowiązku ;D © KOCURIADA


A na koniec mini rozmówki z krową łąkową (to ten czarny grzbiet po lewej):

Muuuuuuuuuuuuuuuajacząca na horyzoncie Kocuriada jakiej jeszcze nie znacie, czyli I love stones, rolling stones muuuuuuuuuuuuuuuu ;) © KOCURIADA


Chcę więcej takich wycieczek po KPWŁ!!!!!!!!!
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 43.78 km (20.00 km teren)
02:21 h 18.63 km/h
Maks. pr.:40.41 km/h
Temperatura:

Tour de Błotonka ;D

Sobota, 18 września 2010 · dodano: 18.09.2010 | Komentarze 2

A jednak! Raptem po 3h snu rzuciłam się na swój pierwszy kalonkowy rajd (to tak w ramach walki z mizantropią) :D Tym razem ośrodek decyzyjny nie zaszwankował - lubię kolor czarny, więc i trasa była czarna (32km), choć już po uiszczeniu opłaty i wysłuchaniu końcowego komunikatu wodzireja ogarnęły mnie pewne wątpliwości...W rezultacie okazało się, że wybór był doskonały - zjazdki, podjazdki, cudne ścieżynki, lasy też niczego sobie, trochę piachu, kamorów, trawy i błota - atrakcje zapewnione dla każdego. I nadal nie mogę uwierzyć, że primo nie odpadłam, a secundo przejechałam całość bez żadnej gleby, co można okrzyknąć prawdziwym cudem nad Strugą Dobieszkowską!
Szkoda tylko, że tak mało kobiełek na trasie - czułam się taka samotna :( No i niestety nie mam szczęścia w grach losowych. Za to mam fajną koszulkę i jeszcze fajniejsze wrażenia z całej imprezy (no może poza tą "muzyczną ćmą, parararara") :D
A za rok obligatoryjna powtórka z rozrywki!

I jeszcze mapka dzięki uprzejmości Inimicusa (stokrotne dzięki!):

Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 32.64 km (1.00 km teren)
01:21 h 24.18 km/h
Maks. pr.:43.46 km/h
Temperatura:

W turkusach...

Piątek, 17 września 2010 · dodano: 17.09.2010 | Komentarze 0

czuję się wyśmienicie :D
2010 rok to dla mnie istne pasmo nowości - dziś pierwsza przygoda z Softshellem. WOW, doprawdy nie wiem, jak do tej pory mogłam się obyć bez takich udogodnień!
Podsumowanie wycieczki: pędzenie za Panem Konikiem Polnym o owłosionym tyłeczku (swoją drogą, niczego sobie ten Konik, hehe) Choć po moich ostatnich doświadczeniach trudno było się znowu przyzwyczaić do towarzystwa "ludzia" na trasie, nawet jeśli chodzi tylko o 32 km. Nigdy nie kręciło mnie grupowe pedałowanie, ale że już nawet Łosiu zaczyna przeszkadzać...zaskakująca zmiana..chyba na starość staję się nomadem-pustelnikiem...i albo dopadł mnie ostry stan mizantropiczny albo zwyczajnie cieszy samotność i ekstremalna niezależność (co widać nie tylko w dziedzinie rowerowania)
Co dalej?
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 42.79 km (1.00 km teren)
02:02 h 21.04 km/h
Maks. pr.:36.91 km/h
Temperatura:

Cinderkowy Spacerek

Sobota, 11 września 2010 · dodano: 12.09.2010 | Komentarze 2

wyprowadziłam dziś na spacerek smutnego zapomnianego Cinderka...
W pierwotnym planie było ubzdryngolenie się w kobiecym towarzystwie i dwukrotne przemknięcie przez całe miasto (Nowosolna-Stare Rokiciny-Nowosolna), więc dla tzw. świętego spokoju uzbroiłam się w zwykłe pedały. Z powożeniem nie było wcale tragicznie - nóżki szybko przestawiły się na nowy tryb pracy - ale z całą stanowczością podkreślam, że nie lubię centrum, (ja w ogóle nie przepadam za tą naszą zasyfiałą odrapaną zaściankową ziemią obiecaną) zwłaszcza w sobotni wieczór!!! brrrrr!
Plan odhaczony - i powrót do domu w środku nocy wprost fantastyczny :D Od Augustowa w tak gęstej mgle, że trzeba było trzymać się szlaczka z środka jezdni. Dobrze, że go pobielili odświeżająco jakiś miesiąc temu, bo bez tego byłoby naprawdę ciężko: z nalewką w krwiobiegu i zaparowanymi całkowicie pikularami miałam okazję stać się kilkakrotnie tej nocy spiritus sancti
A na mecie przywitały mnie 3 obrażone pustobrzuche koty...
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 30.14 km (2.50 km teren)
01:17 h 23.49 km/h
Maks. pr.:51.19 km/h
Temperatura:

Zdążyć przed...frontem

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 · dodano: 23.08.2010 | Komentarze 0

Gdyby nie wszystkie niepokojące prognozy odnośnie nadchodzącego frontu, pewnie miałabym a day off. Oj, nie chciało się zwlekać z wyra 4 liter tak wcześnie, ale w myśl zasady "just do it!" ruszyłam samotnie w siną dal. Gdzieś tak dopiero za zjazdem z Byszewskiej na Plichtów obudził się mój mózg. Dzięki Bogu (w moim przypadku to troszkę niefortunny zwrot) kulasy niosły całkiem nieźle i tak pokonałam Moskwę, Ksawerów, Helenów i Małczew. Od Gałkówka przez Jordanów, Eufeminów i Wiączyń było już niestety ciągłe zmaganie z upierdliwym wiatrem wiejącym centralnie w twarz. No ale w końcu dojechałam do mety :D
Tak swoją drogą, to była świetna traska - bezapelacyjnie trzeba będzie to powtórzyć.
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 46.56 km (15.00 km teren)
02:03 h 22.71 km/h
Maks. pr.:41.50 km/h
Temperatura:

Niedzielne kręcenie

Niedziela, 22 sierpnia 2010 · dodano: 22.08.2010 | Komentarze 0

Na pohybel! Mimo moich lekkich zakwasów po wczorajszym pedałowaniu, udaliśmy się na super przejażdżkę przez: Moskule, Rogi, Łagiewniki, Klęk, Kiełmin, Dobrą, Swędów, Smolice, Stryków (tutaj krótkie zatrzymanko nad urokliwym bajorkiem), Ługi, Dobieszków, Borchówkę, Bukowiec i Grabinę.
Mam mocne postanowienie na najbliższe dni/miesiące/lata: opanować do perfekcji dobieszkowski podjazd - wiem wiem, od pewnego czasu mam dokumentnie zryty beret ;)

I jeszcze fotka zrobiona gdzieś w Klęku:
Jakubek na tle stanu mojego konta - miałam remontować dom, ale zdecydowałam, że bardziej potrzebny jest nowy rower ;D © KOCURIADA
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 51.37 km (8.50 km teren)
02:25 h 21.26 km/h
Maks. pr.:41.88 km/h
Temperatura:

Funny day :D

Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 22.08.2010 | Komentarze 0

Początkowe 30 km trasy należały do 2 rasowych pleciug, czyli do mnie i Ilonki :D Kręciłyśmy się po okolicy, przy czym Ilo rozpływała się w achach i ochochach, bo terra po większej części była dla niej incognita, ja zaś pilnowałam, by "kuzielanka" nie znikła z mego horyzontu :) Zaliczyłyśmy 1 postój pod słynną Golgotą, gdzie nie omieszkałyśmy podyskutować na tematy religijne, choć 70% posiadówy i tak zeszło na dupie maryni.
A potem szybki powrót do domu po nowego Oszona-izotona, zdżi-pi-esowanie Ilonki na Pomorską i nazad na Kalonkę, gdzie silna grupa czekała już na mnie pod sklepem. Po Jakubkowym surprajzie nadszedł kolejny test sprzętu po szutrze i ruchomych piaskach (kocham ten rower!). Zadekowaliśmy się na dłużej na siekowej działce, by obgadać rowerowe plany na najbliższą dekadę (jak dla mnie, mogę jechać nawet w Himalaje!) No i powrocik do domu po ciemku z fajniusim zjazdem.
To był bardzo udany dzień :D
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 31.62 km (1.50 km teren)
01:27 h 21.81 km/h
Maks. pr.:39.71 km/h
Temperatura:

Samotnie przez nasz dystrykt

Czwartek, 19 sierpnia 2010 · dodano: 19.08.2010 | Komentarze 0

Samotnie, ponieważ my own personal "treser" miał dziś w planach interwałki, a mnie niosło do parku wzniesień. Na początek oczywiście ulicą Kasprowicza w rytmie:
1. hej hej hej :)
2. ho ho ho ?
3. ooooooo ło matko boska! (to już końcówka podjazdu)
No i generalnie miałam to, co chciałam: pod wiatr, z wiatrem, obok wiatru, na wietrze, pod wiatrem, za wiatrem, przed wiatrem i nie wiadomo jak jeszcze :D Fantastico!!!!!!!!!!!
ps. i tym cudownym sposobem stuknął 1000 z bikestatem, hihi
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 39.26 km (10.00 km teren)
01:45 h 22.43 km/h
Maks. pr.:48.42 km/h
Temperatura:

Yeaaaaaaaaaaaaa - nowa era :D

Wtorek, 17 sierpnia 2010 · dodano: 17.08.2010 | Komentarze 0

A słowo stało się rowerem i zamieszkało między nami - w LTD PRO wszyściuteńko jest przecudne! Pierwsza testowa jazda już szczęśliwie za nami (a mogła być wczoraj wieczorem, gdyby nie te nawałnice...oj ciężko było wytrzymać całą noc z widokiem na takie śliczności).
Mimo podjazdów, szutru, kałuż, dziur w asfalcie, silnego wiatru w pysk i mojej kiepskiej kondycji, było po prostu zejebiaszczo fajowo :D
Feels like home - I wanna more!!!!!!!!!!!! :D
Rozprawiczenie Jakubka, czyli jazda testowa - egzamin zaliczony celująco ;D © KOCURIADA
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 27.50 km (0.00 km teren)
01:13 h 22.60 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

:D Takie sobie zwykłe szwendy (beztlenowo-przedburzowo)

Niedziela, 15 sierpnia 2010 · dodano: 15.08.2010 | Komentarze 0

Ukochany szaraczek sinderek coraz częściej odmawia posłuszeństwa (dojrzewam do zdrady, ale o tym szaaaa... ;D)
Kategoria Triki (25...55)