avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 66.17 km (3.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:41.88 km/h
Temperatura:25.0

Besiekierz

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 20.06.2013 | Komentarze 0

Przez Białą na Besiekierz i Zagłobę, a powrót przez Ciołka, Stryków i Bartolin.
Bosko leżeć sobie w trawce:
Trawka - Stryków © KOCURIADA

i podjadać w niej, hej hej…
Taka to była babska niedziela.
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 60.05 km (6.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:40.67 km/h
Temperatura:24.0

4 łapy, rower piąty

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 0

Miał być odbiór Ilonki z Marmurowej, lecz dzięki uprzejmości Kasi skończyło się na porzuceniu Jakubka między boksami i wspólnym hasaniu z owczarkowatymi staruszkami po łąkach – 4 łapy x 4 wyprowadzone, 1 smycz zerwana, ilości kupo-sików nie liczę :)
A potem obiadek w miejscowości Rochna z pełnym zachowaniem tradycji - ja się posilałam, Siostra zaś patrzyła na to z wielką dezaprobatą = Bojowniczka Antyknedlowa!
Na finiszu festyn OSP we wsi – były obwarzany, był i puzon i chór i wyroby garncarskie też były. No było wszystko oprócz golonki, Maxa "Golonki", hehe
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 35.52 km (3.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:41.42 km/h
Temperatura:23.0

Kontrkultura

Piątek, 14 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 0

Pompa, międzylesie, postój z Siostrą w Modrzewiaku, bo trudno nagadać się podczas jazdy. Taka kontrkultura ;P
W samotnej drodze powrotnej wysoka kadencja na podjazdach.
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 45.00 km (3.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:41.34 km/h
Temperatura:22.0

Trzynastego DPD

Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 2

DOM-POLE-DOM
Żadnych niechcianych przesyłek, tylko i wyłącznie piękna aura ;)

Jakubek z nowymi kołami (pierwsze uwiecznienie, hehe):
Znowu ten Zelgoszcz :) © KOCURIADA
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 42.24 km (1.50 km teren)
h km/h
Maks. pr.:37.16 km/h
Temperatura:20.0

Punkt zbiórki: pompa

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 0

Rowerowe łagiewnickie tu i ówdzie, pienia wszelakie, w tym te pod tytułem „wesołe jest życie staruszki”.
Spotkanie z Big Sister :)
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 35.79 km (0.50 km teren)
h km/h
Maks. pr.:36.02 km/h
Temperatura:21.0

Ksawerów płasko

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 0

Wyciskanie ciśnienia z ogumienia plus mentalna siłka :)
W pracy praca ponad stan - zbieranie nadgodzin na konto kolejnej wyrypy.
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 8.26 km (1.50 km teren)
h 0:00 km/h
Maks. pr.: km/h
Temperatura:19.0

Trening cardio-lungo

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 0

Z przyczajki, ten jeden jedyny raz wpiszę sobie mój standardowy wieczorny trening biegowy, aby zerknać:
-czy i jak zmieni to obraz statystyk mych
-czy takie działanie rozszczepia bloga
-i czy mój wirtualny wszechświat przypadkiem nie wybuchnie :)

...bo do biegania to ja mam telefon z ędo mędo...
...więc obiecuję poprawę, od tej pory działania pro-ekologiczne i w ogóle aktywność tak bardzo pro, że hohoho...

ps. tylko po co z przyczajki skoro serwis oficjalnie pozwala?


Skołowałam 72.92 km (4.50 km teren)
h km/h
Maks. pr.:39.73 km/h
Temperatura:25.0

cieczka przed burzą

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 0

Maczki zielonaczki © KOCURIADA

Pokazać Zombiaczkowi fajną traskę na Rogów :)
+ papu w restauracyjce pod arboretum
+ scysja z kierowcą skierniewickim
+ podziwianie okolicznych zamków ;P
Zamki tutejsze © KOCURIADA

+ prawie udana ucieczka przed burzą
+ czekanie aż przejdzie gradobicie: w miłym towarzystwie pod kiblem u pana Piotra w Bukowcu ;)
Gradobicie © KOCURIADA

+ powrót przez kałuże błota, które zniszczyły efekt darmowej myjki :)
N-Wiączyń-Eufeminów-Gałków Kolonia-Przanówka-Stare Koluszki-Rochna-Tworzyjanki-Michałów-Olsza-Rogów-Józefów-Kobylin-Kołacin-Koziołki-Marianów Kołacki-Grzmiąca-Janinów-Głogowiec-Borchówka-Bukowiec-Grabina-N
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 72.38 km (10.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:38.63 km/h
Temperatura:23.0

Normalnie, fajniacko jeloniacko

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 0

Oszczędnie, albowiem po zwolnieniu lekarskim…tak trochę badawczo, testowo, niepewnie rzec można, w związku z czym z odpowiednią obstawą securitas w osobie Jelonki ;)

W PKWŁ napotkałyśmy szosowe ścigi, reszta terenu prawie pusta od pojazdów jednośladowych= niebywała anomalia biorąc pod uwagę dzisiejszą pogodę!

Sierżnia rozkopana © KOCURIADA

Kolawka w Strykowie © KOCURIADA


[tutaj długo długo nic poświęcone dyskusjom w stylu „eheś eheś, fajnie, no co ty!, naprawdę? suuuper” :D]

Wieńcząc dzisiejsze przygody spontanicznie uderzyłyśmy na Górkę Rogowską, z której miał się rozciągać widok na całe miasto (tak gdzieś czytałam, tak od kogoś zasłyszałam…).

Cóż…coś tam widać było, ale od tego wypatrywania rozciągała mi się guma od majtek, więc dosłownie i w przenośni olałyśmy to nasze łódzkie nieudane Tibidabo-Śmieciodabo ;)

Punkt widokowy © KOCURIADA


Za to podjazd i zjazd prima sort, więc w ostatecznym rozrachunku wpisuję to miejsce na listę treningową pod punktem: strachy na lachy przed piachem na zjeździe

N-Grabina-Bukowiec-Niecki-Borchówka-Boginia-Głogowiec-Sierżnia-Anielin-Cesarka-Stryków-Smolice- Swędów-Kiełmina-Klęk-Serwituty-Łagiewniki-Górka Rogowska-Łukaszewska-Marmurowa -Beskidzka-Kopanka-Kalonka-Bukowiec-Grabina-N

Ps. Niezmiernie lubię jak mąż rozpieszcza mnie sprzętem rowerowym miast toną brylantów spływających złotem ;)
Mam nowy licznik – białasek został dzisiaj rozprawiczony :D
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 95.73 km (1.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:46.74 km/h
Temperatura:20.0

Babole turystyczne - day 4

Niedziela, 2 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 0

Co dobrego dnia czwartego?

Ano prawie wszystko, więc opis skonkstruuję minimalistyczny – zawsze to łatwiej narzekać niż chwalić. Czynność wielbienia wydaje się taka nuuudna, czyż nie? ;)

No więc.

W przeciwieństwie do prognoz pogodowych żadnej kropli deszczu, co odczuwałam jakby grzało słońce gorące!

Powrót do domu © KOCURIADA


Trasa dzięki temu do podziwiania, no może akurat nie ten konkretny asfalcik:

To sie nie pojedzie © KOCURIADA


Ten nas zmusił do wspinania się na nasyp kolejowy i przedzierania przez haszcze w czym jesteśmy dobrze doświadczone ;)

Przez większość trasy można było spokojnie poplotkować, pogadać o przyszłych możliwych wyzwaniach…no po prostu nacieszyć się chwilą obecną.

W Chęcinach, po wspinaczce od strony Korzecka, okazało się, że główny rynek jest całkiem rozkopany. Cóż, nie ma gdzie usiąść, nie ma gdzie zjeść, więc ostatecznie wylądowałyśmy pod Biedronką. Miałam nieodparte wrażenie, że z połową okolicznej ludności. Nic dziwnego, jest niedziela, więc schemat działania jest jasny: kościół – zakupy okołoobiadowe – zapijanie życia.
Tośmy też zapiły, a co! I jeszcze zagryzły do tego zapijania :)

Chęci na Chęciny © KOCURIADA


Za Chęcinami naprawdę zaczął się zjazd, łagodny lecz wyczuwalnie sprzyjający naszym nieco podmęczonym nogom i znowu ładne tereny, lasy, wsie, łąki, lasy, wsie (do jednej z nich wjeżdżałyśmy ze 4 razy, takie mamy w Polsce ładne i dokładne oznaczenia ;P)…

Ryneczek małogoski © KOCURIADA


Na koniec przygód jeszcze tylko psychopatka dziewięćdzięciolatka, której musiałam dosłownie wyrwać kierownicę z rąk (oł dżi, jaka ona silna była!), bo inaczej nie dojechałabym do Włoszczowej, skąd miałyśmy umówiony transport.

A we Włoszczowej byłyśmy wcześniej niż plan zakładał, więc nie pozostało nam nic innego jak zafundować sobie relaks w parku zgodnie przy tym stwierdzając, że „it was hard, it was fun and we like it very much”

And there will be more, for sure :)

ps. i że jednak jestem chora, haha

Skowronno Górne-Kije-Włoszczowice-Sobków-Łukowa-Wolica-Tokarnia-Korzecko-Chęciny-Małogoszcz-Ludwinów-Kozłów-Ludynia-Ostrów-Włoszczowa
Kategoria Yogus (55...)