avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 34.50 km (25.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:37.64 km/h
Temperatura:28.0

Ukropnie pitkny puniedział

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 23.06.2012 | Komentarze 0

Sporo terenu i kilka miłych zdjęć, czyli mój bikestatowy platoński farmakon:
Pojechała w srebrną dal... © KOCURIADA

gdzieś na wschodzie © KOCURIADA

gdzieś na południe od wschodu :) © KOCURIADA

gdzieś na południu południa... © KOCURIADA

gdzieś na zachodzie południa... © KOCURIADA

gdzieś na północy zachodu © KOCURIADA

gdzieś tam... © KOCURIADA
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 37.67 km (7.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:38.39 km/h
Temperatura:28.0

Leukopenia, i co z tego?

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 17.06.2012 | Komentarze 0

Kolejny upojny weekend na przekór złym diagnozom, bo diagnozy są po to, by je zalewać ;P
Miałam przeciągnąć nagazelowaną Ankę przez większy kilometraż, ale po kilku dniach deszczu słoneczko wreszcie tak pięknie przygrzało, żeśmy się rozleniwiły...oj bardzo! 4 przystanki strzelone, w tem jeden na zielonej łączce, spiekło nas na raka i więźniarkę...
I mordkę se muszę okablować, jak w poniższym, bo po alko wyłazi ze mnie niezła poetka:

okablowanie © KOCURIADA


Przyjmowanie tej soboty odbywało się nadzwyczaj gładko, lecz ten jeden brutus, ten na ostatku zażyty szaszłyk...mój panie, pukał do mych dolnych i górnych drzwi w rytmie cza cza do bladego świtu ;P
Cza cza cza!
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 42.81 km (1.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:40.41 km/h
Temperatura:17.0

Call it what You want

Poniedziałek, 11 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 0


You can call it what You want, ale widziałam dzisiaj złocień właściwy, jaskier ostry, wykę płotową, koniczynę łąkową, dziki bez czarny, przytulinę właściwą, mak polny, trybulę leśną, tasznik pospolity, chabry bławatki, dymnicę pospolitą, rozchodnik ostry...a wszystko to (i jeszcze więcej!) na 40 kilometrach (O..O)
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 42.25 km (9.50 km teren)
h km/h
Maks. pr.:36.22 km/h
Temperatura:25.0

zmokła mi truskawka

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0

Z dłuższego wypadu wyszły nici…
gde je slonce? © KOCURIADA

Ulewne nici, ale co tam - za żadne skarby nie były w stanie zagłuszyć obudzonego w mych trzewiach truskawkożera.
Mimo deszczu, mimo niedzieli - upolowałam!
kolacyjka © KOCURIADA

Miau miau miauuuuuuuuuu
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 25.72 km (14.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:37.27 km/h
Temperatura:20.0

Pomanufakturowa dusznawka

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 09.06.2012 | Komentarze 0

Just keep following the heartlines on your hand:

Ponadto spora łacha żwiru, mix gliny z piachem, jakieś krzaczory oraz wspomnienie asfaltu – tak jak lubię.
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 57.04 km (5.50 km teren)
h km/h
Maks. pr.:40.06 km/h
Temperatura:25.0

Nadgodziny odliczymy!

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 0

dzika róża © KOCURIADA


Do Lubowidzy, Woli Cyrusowej, "Capów" oraz Kołacina, całość zwana "krętkiem powszednim". Bez ekscesów, choć muszę przyznać, że wiatr był momentami bardzo upierdliwy...
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 76.41 km (20.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:39.04 km/h
Temperatura:18.0

o o o, Andzia! (Andzia była "nagazelowana" :P)

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 0

Andzia miała z rana ciężką główkę, moja baziulka także bujała się mocno wczorajszo, więc wespół w zespół dobiłyśmy kacyka klinikiem w leśnej spelunce, po czem przeniosłyśmy nasze „wyrzuciki sumienia” do bardziej luksusowego miejsca (pierożki ze szpinaczkiem pierwszej klasy!). Potem nastąpiła dłuuuugaśna, mozolna oraz pokręcona podróż powrotna, podczas której ciałko Andzi teleportowało się razem z Gazelą wzwyż i wszerz asfalciku - raz się prawie całkiem zapodziało :P
Po rozstaniu szybko skonstatowałam, że nie będę w stanie dojechać do domciu bez wizyty w pokrzywach. Tym radosnym zrządzonkiem losu dystansik się był mi jeszcze bardziej rozciągnął, zarówno w czasie jak i przestrzeni:
trudne powroty ;P © KOCURIADA

Całością dnia jestem ukontentowana, nawet wścieklica mi minęła na tę cholerną poranną dziurawą gumkę w Koniku...

Ps. Ciocia Helga czuje każdą komóreczką, że dostanie wpierdy za swój śliczniusi tekścik :P
Kategoria Yogus (55...)


Skołowałam 27.73 km (5.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:42.80 km/h
Temperatura:17.0

Niby za dnia, a jakby nocą, taka ciemnica!

Poniedziałek, 4 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 0

Ku uciesze domowników pojawił się nowy hełmofon:
tja... © KOCURIADA

dewastator w pasiakach :) © KOCURIADA

Jak widać na powyższym obrazku, koty też miewają w oczach kurwiki :P
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 47.46 km (2.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:42.80 km/h
Temperatura:15.0

Cycle and recycle (yourself!)

Niedziela, 3 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 0

Kolejna orka z cyklu robota po robocie, czyli "IDŹ-NA-CAŁOŚĆ, IDŹ-NA-CAŁOŚĆ!"
mokre zdechlaki © KOCURIADA

Zawiało mnie, zmoczyło, ale za to jak cuuuuudnie pachnie jaśmin :)
Kategoria Triki (25...55)


Skołowałam 24.12 km (4.50 km teren)
h km/h
Maks. pr.:39.70 km/h
Temperatura:20.0

Kluchy Pluchy

Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 0

Przedwieczorny trip z gatunku tych najgorszych - opierdzielanie się na maxa :D
Sę słodko lężę, tak słodko, że aż w to leżenie nie wierzę:
ot, co. © KOCURIADA

spadać czy nie będzie padać? © KOCURIADA

Udało się brykę wcisnąć między kapuśniak a ulewę :P
Kategoria Puma (...25)