avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 0.00 km (0.00 km teren)
00:38 h 0.00 km/h
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Stacja dokująca o poranku

Wtorek, 24 stycznia 2012 · dodano: 24.01.2012 | Komentarze 2

Nie śpimy, wstajemy... © KOCURIADA

Przyjdzie włochate toto, jedno z drugim, popędzane małym najgłodniejszym trzecim, rozwyyyyje się, rozpjuuuuka, natupta niczym stado słoni, nadrepcze po moich trzewiach, popodgryza moje nadgarstki, powsadza łapy w (znowu) MOJE oczy...i będzie tak sobie to bydełko łaaaaaziiiiło paradnie dookoła łóżka tudzież pod, wskakiwało na parapet, zeskakiwało, bawiło się kablami, wymownie tarło łapami o podłogę, wyginało ziewająco grzbiety, ocierało przymilnie o wszystkie sprzęta i jedyna bogini Bastet wie, co tam jeszcze...aż w końcu zwlekę się z wyra i dam żryć tym moim kochanym „miau-miałom” :P
No a potem, już z opasłymi brzuchami, zwijają się w kłębek na lulu, a ty się głupia, niewyspana babo męcz do końca dnia...więc prawdziwa pobudka w stacji dokującej :)



Komentarze
KOCURIADA
| 10:48 środa, 25 stycznia 2012 | linkuj szczęściarz z Ciebie, u mnie miauczą no noc, na zmianę - podejrzewam, że ułożyły sobie grafik złośliwości :)
RamzyY
| 12:45 wtorek, 24 stycznia 2012 | linkuj heh, u mnie koty czasem po nocy miauczą -zwyczajnie chcę na dwór, a ty wstawaj z gołą d... i idź do drzwi ;/
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!