avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 98.61 km (3.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:47.30 km/h
Temperatura:25.0

Se wymyślił, że to "Sraczyn" (taka rodzinna przypadłość)

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0

Ło Jezu, jak walnęłam w kimę, to mnie dopiero przed 11 wybudzili:
&ob=av2e
Wolna sobota = życie jest piękne :D

Wieje? No i co z tego - jak jest sobie wiatr to sobie wieje...

Miał być super-zajebiście-fantastyczno-orgiastyczny wypad na smażoną rybkę w okolice Pabianic, ale polskie niedzielne komunalia niemiłosiernie atakowaly z każdej strony :P
Łatwo się jednak nie poddaję (zwłaszcza na głodzie! :P) i ostatecznie z radosnym umysłem przytuliliśmy żołądki do jednej z „TYCH właśnie imprez” – w samym centrum Rzgowa.
Kotlet udany, obsługa miła a i młodzieniec w pogrzebowym garniaku wyglądał na wyraźnie ucieszonego z czarnego „dirt-lowela”. Czuj czuj czuwaj!
A słońce boskie!
(Ino ten wiatr...ech...)

Podsumowując: super-zajebiście-fantastyczno-orgiastyczny wypad na schabowego z młodą kapustką :P
Kategoria Yogus (55...)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!