avatar Jestem KOCURIADA z Łodzi - . Natenczas bikestat zajechał mnie na 32374.46 kilometrów w tym 3554.00 niekoniecznie po asfalcie. I nie jestem chwalipięta, choć z pewnością żem szurnięta! ;D Troszkę inaczej, ale nadal...o mnie:D
KOTY zaś mruczą o sobie tutaj

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Roczne wzloty i upadki:

Wykres roczny blog rowerowy KOCURIADA.bikestats.pl
Skołowałam 67.53 km (54.00 km teren)
h km/h
Maks. pr.:65.10 km/h
Temperatura:

Popo pogo - 6

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 0

Igliczna-Droga Albrechta-Puchaczówka-Sienna-Stronie Śląskie – Wieś Goszów-szlak żółty pieszy i ppoż – Nowy Gierałtów - Bielice-czerwony szlak rowerowy-Przełęcz Sucha-Wielkie Rozdroże-ppoż-Stara Morawa-Kletno-Janowa Góra-Przełęcz Żmijowa- Lesieniec-Igliczna

Przełęcze: Puchaczówka (862m)-Przełęcz Sucha (1002m)-Przełęcz Żmijowa Polana (1049m)

No no no, kurdeczka...w końcu wiem, po co przyjechałam w góry :D

Nawet Figo dziwował się widząc jak po wczorajszym wyciągam rower z kanciapy.
? © KOCURIADA

Spokojnie koteczku, dzisiaj będzie króciuteńko. Co nie znaczy, że będzie letko. Letko to se można w górach puścić bączka.

Jedziem.

Teren tu, teren tam, teren siam. Z Puchaczówki upragniony zjazd asfaltem. Znowu ronię łzy, co niechybnie oznacza, że pomykam z prędkością powyżej 55km/h.

Potem znowu teren tu, teren tam, teren siam:
strumyk © KOCURIADA

dróżka © KOCURIADA


I tak aż do Bielic, w których zatrzymujemy się na zmarzlinę (ku mej rozpaczy bez palacinków, chlipu chlip). Przy okazji mała sesja fotograficzna agro-gospodarstwa:
okienko © KOCURIADA

chatka © KOCURIADA

widoczek © KOCURIADA


A potem…a potem było to co było, co jest i co z pewnością jeszcze nie raz będzie, czyli “teren tu, teren tam, teren siam”…

sraczka wspinaczka © KOCURIADA


Podjazdy i srazdy – no kurna żadnego wytchnienia!

Odczuwam każdy mięsień. Po raz pierwszy zaczyna mi brakować cierpliwości do własnego ciała. Dociskam je zatem na maxa, nie funduję ułatwień, nie zrzucam z przodu na najmniejszą koronkę...i cały czas zastanawiam się, czy będę musiała za to szaleństwo zapłacić ;P
Kategoria Yogus (55...)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!